Pewne zwycięstwo z Kolbudami
GKS Kolbudy - GKS Przodkowo 0:3 (0:1), (0:1), (0:1)
Bramki : Patryk Pomaski x2, Mateusz Frankowski 1
I połowa
GKS: Kotłowski, test, Łapigrowski, Sobczyński, test, Kwaśnik, Seb Frankowski, test,
Pomaski, Kołodziejski, Suchomski
II połowa
GKS: Bartosiewicz, test, Łapigrowski, Sobczyński, test, Mat Frankowski, Pomaski, Dałek,
Kwaśnik, Krysiński, Gawron
III połowa
GKS: test, Gawron, Wroński, Łapigrowski, test, Seb Frankowski, Kwaśnik, Mat Frankowski,
Pomaski, Kołodziejski, Dałek
W kolejnym czwartym sparingu GKS Przodkowo pokonał czwarto ligowca GKS Kolbudy 3:0. Mecz odbył się w Gdańsku obiekt Politechniki Gdańskiej.
Tym razem trener Sebastian Letniowski nie mógł skorzystać z wszystkich swoich zawodników. Jakuba Gronowskiego i Franciszka Barzowskiego sprawy rodzinne uniemożliwiły udział w tym meczu, natomiast na drobne urazy narzekają Wojciech Pięta, Maciej Młyński, Łukasz Duszkiewicz.
Nieobecność tych zawodników dała możliwość trenerowi na danie szansy gry piłkarzom, którzy niebrani udziału w przegranym sparingu w Świeciu. Przodkowianie od samego początku kontrolowali przebieg gry. Brakowało jedynie potwierdzenia w postaci bramki. W 24 minucie Patryk Pomaski przechwycił niecelne podanie piłki pomiędzy obrońcami rywala i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kolbud nie zmarnował dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.
Drugie trzydzieści minut to nadal dominacja przodkowian. Na efekty nie trzeba długo czekać. Ponownie w roli głównej wystąpił Patryk Pomaski, dokładne dogranie piłki w pole karne rywala i Mateusz Frankowski bez problemu pokonuje bramkarza Kolbud.
Trzecie trzydzieści minut to już bardziej wyrównana gra. Stało się dlatego że u niektórych zawodnikom GKSu Przodkowo zaczęło brakować sił. Widoczne były intensywne treningi jakie mają w nogach podopieczni trenera Letniowskiego. Mimo że straciło tempo gry to jednak nadal nieuchwytny dla obrońców Kolbud jest Patryk Pomaski, który po solowej akcji ustalił wynik meczu.
- obawiałem się trochę tego sparingu. Zawodnicy mają prawo odczuwać trudy zajęć, trenujemy cztery razy w tygodniu + sparing. Pocieszeniem jest to że zawodnicy podchodzą bardzo poważnie do wszystkich zajęć i plan jaki sobie wspólnie założyliśmy jest w pełni realizowany - mówi trener Sebastian Letniowski